wtorek, 7 grudnia 2010

(archiwum Sunsilk) 31.10.05 // Zwą mnie Demi

2004r.
2005r.

2006r
2007r.
2008r.

2009r.
2010r.
Imię było nim nastałam ja. Najpierw miałam być Sonią, ale okazało się, że co druga sunia na osiedlu, to Sonia Długie poszukiwania i przemyślenia zaowocowały nowym pomysłem- DEMI (nie mylić z tą laską ze "Striptizu", zresztą D. Moore jest czarnowłosa i ma dłuższe nogi). Lubię swoje imię i jak na razie nie spotkałam swojej imienniczki, oprócz wyżej wspomnianej. Oficjalnie jestem Demi, a nie oficjalnie różnie to bywa. W przypływach czułości jestem Demiś, Misiątko, Demonek, Niunia, w pośpiechu mówią na mnie Miśka lub banalnie Demka, gdy błyskają elokwencją jestem Pyciuś Fąfelek lub Ziutka, a gdy narozrabiam pani zwie mnie brzydki suk. Pan śmieje się ze mnie, że najlepiej reaguję na słowo "masz", no, cóż poradzę , że mam z nim same smakowite skojarzenia.

komentarzy [2] Komentuj z głową »

20.11.05 14:02, Kasia24 // Baks
// skasuj komentarz
uśmiechnął się na widok Demi - dobry znak :)

zakochana
31.10.05 08:50, hell
// skasuj komentarz
popularnosc[?] lubie to.czytam codziennnie wiec nie mam duzych zaleglosci.=) ps/ w domu tez na mnie wolaja ziuta choc nie wienm dlaczego bo wogole to nie mam nic ze man wspolnego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi, że mój wpis Cię zainteresował. Dziękuję za poświęconą chwilę na komentarz :)