niedziela, 5 grudnia 2010

(archiwum- Sunsilk) 31.08.06 // Wakacyjne spostrzeżenia



Witajcie wszyscy! Tu znowu Sylwia :)
Łapka wraca juz jutro, więc zajmie się wami jak trzeba, pokomentuje, poplusuje itp.Bo ja sie miernie opiekowałam pokoikiem- tyle,że notke wstawiłam.
No właśnie, co do notki, to mama przezornie napisała jeszcze jedną i kazała wstawić.
Tak więc proszę, miłego czytania! :)

* * *
Wakacyjne spostrzeżenia



Siedzę sobie na przystanku, czekam na autobus, bo cóż bym niby innego miała tam porabiać .

Czekam.

Czekając patrzę i obserwuję.

Nudno.

Właściwie nic się nie dzieje.

Przechodzi jakaś para.
Normalni, młodzi, zagadani.
Spoglądam za nimi, a w głowie rodzi się bunt nad niesprawiedliwością tego świata.

Ona ubrana młodzieżowo, top, dżinsowa spódniczka, na nogach klapki, japonki z małym obcasikiem,
chyba niezbyt wygodne, bo idzie dziwnie spiętym krokiem, ostrożnie stawia stopy i widać, że kurczowo przytrzymuje te niezbyt lubiące kontrolę buty.
Pewnie słucha go jednym uchem, bo w głowie kołaczą jej się myśli, jak tu iść z gracją i elegancją, jak tu robić dobre wrażenie, kiedy te cholerne buty nie trzymają się stóp.

Tak dziewczyny, taka jest nasza codzienność.
My płeć żeńska lubimy się po prostu umartwiać.

Poobserwujcie pary na ulicy.
To szczególne pole do obserwacji, bo wtedy ludzie chcą naprawdę dobrze wyglądać i zależy im na jak najkorzystniejszym wizerunku.

Normą są sytuacje:
Ona- buty na wysokiej szpilce, opuchnięte stopy, bolące łydki, o rany, byleby tylko nie wleźć w jakąś dziurę w chodniku, on- wygodne adidaski i luzik.

Ona-nerwowo obciąga super mini, która wbrew sile grawitacji uparcie pełznie w górę, on- luźne wycieruchy i luzik.

Ona- w bluzeczce z ogromnym dekoltem, dyskretnie co kilka sekund patrzy w biust, czy aby za dużo nie wylazło, on- w ulubionej bluzie, swoboda i luzik.

Ona- w pełnym makijażu, przy każdej okazji zagląda do mijanych luster i szyb wystawowych, czy aby nic nie spłynęło, czy półgodzinny trud nie zamienił się w rozmazaną maskę, on- co najwyżej lekko przetarty tonikiem na pryszcze, a i to nie koniecznie, prezentuje na obliczu totalny luz.

Ona- wiecznie pilnująca torebki z portmonetką, dokumentami, komórką, grzebieniem, pomadką, pudrem, ulubionymi perfumami, gumą do żucia, butelką wody, biletami, notesem z adresami, zdjęciami ukochanych, kluczem od mieszkania, parasolką, reklamówką, on- z kieszenią wypchaną co najwyżej komórą i kilkoma banknotami, czyli ręce w kieszeni i luzik.

Ona - wściekła na wiatr burzący misternie upiętą fryzurę,
ona- skrępowana oczkiem w rajstopie,
ona- zrozpaczona z powodu otwartego złamania paznokcia,
ona- uginająca się pod ciężarem biżuterii,
ona- przegrzana w długich spodniach, bo zapomniała o wydepilowaniu nóg,
ona....
można by wymieniać w nieskończoność, każda z was dołożyłaby zapewne coś nowego.
Lubimy się umartwiać, to pewne, co lepsze jesteśmy w tym szczęśliwe i nie skarżymy się.
No, może od czasu do czasu stękniemy sobie w duchu: facetom to dobrze, bo nie muszą...
i dalej robimy swoje.

Ach, my baby :)




komentarzy [19] Komentuj z głową »

14.09.06 10:45, Inga25
// skasuj komentarz
dobrespostrzeżenie nidy wczesniej nie pomyslałam o tym

leń
01.09.06 13:21, rudowłosa
// skasuj komentarz
O Boże, z rozpaczą stwierdzam, że Ty masz, Łapko, racje!

zakochana
01.09.06 12:51, Strusiuuu moderator
// skasuj komentarz
witam we wrzesniu, a Łapka juz w domku??? buziaki

szczęśliwa
01.09.06 12:16, Adrianna
// skasuj komentarz
a ja tam zawsze noszę płaskie buty i nie mam tego problemu, bo przeciez to mi ma być wygodnie, zresztą przy 180 cm wzrostu jeszcze miałabym ubrać szpilkę, to byłabym wyzsza od mojego męzusia! :))))

zajęta
31.08.06 22:53, *patka*
// skasuj komentarz
No to prawda. Kobieta ciągle się poprawia, martwi a facet idzie i ma wsztsrko gdzieś. Zupełnie naturalny. Ja jeste taka tylko wtedy kiedy jestem w gornie chłopaków a gdy np wychodze do miasta to normalnie bez niczego, nieumalowana. zupelny luzik :D

szczęśliwa
31.08.06 22:36, kunomiśka
// skasuj komentarz
do tego my jestesmy jeszcze bardziej odporne na ból... owszem zdarza się czasem zasłabnąc np. przy pobraniu krwi, ale najczęsciej to (z moich obserwacji) własnie facetom... :) wracaj do nas zdrowa :) i wypoczęta :) papatki

foch
31.08.06 20:36, pink_butterfly
// skasuj komentarz
Lapko - dokladnie to samo zaobserwowalam i dokladnie tak samo mysle. Niesprawiedliwosc i koniec. No i co zrobic? Rozmawialam dzis z kolega, ktory hanba i skaza na osobie faceta uwaza pojscie do kosmetyczki! Co z tego, ze na twarzy pelno pryszczy i ohyda! :-/ Albo nie uzywanie dezodorantu... Fuj!

szczęśliwa
31.08.06 18:31, Margie
// skasuj komentarz
hmmmjesli chodzi o buty to ja zauwazyłam że dużo kobiet postawiło w te wakacje na wygode...zwykłe klapeczki, sandałki oby wygodne, a zreszta musze sie zgodzic, kobiety w ogóle z natury sa zakompleksione, wiecznie coś im w sobie nie pasuje...ale plusik za dobre spostrzeżenia...pozdrawiam i buziol:**

spokojna
31.08.06 15:53, Jagodzia moderator
// skasuj komentarz
niech wraca ona mi tu i to już :) a my kobiety lubie sie troche pomartwić :)) ;*

zakochana
31.08.06 15:44, Strusiuuu moderator
// skasuj komentarz
wracaj juz do nas skarbie, bo bez Łapki to taki pusty ten domek, buziaków sto dwa :*

zajęta
31.08.06 14:31, **M**
// skasuj komentarz
świetnie napisane.;]

31.08.06 14:04, WerkaZ
// skasuj komentarz
No tak niestety jest ale kobieta to kobieta,powinna wyglądać przynajmiej ładnie.Zostawiam plusika i zapraszam do siebie na wpis o kotkach.

31.08.06 13:01, *inka*
// skasuj komentarz
aha :) ok:)

szczęśliwa
31.08.06 12:57, Żabka moderator // :)
// skasuj komentarz
cwaniara z tej naszesz łapki:)) super wpis. rzeczwiścuie my baby to potrafimy dokałdac sobie problemów. i muszę sie przyznac ze czesto powtarzam te słowa "facetom to dobrze..." chociażby dlatego ze maja prostą psychike i nie przejmuja sie wieloma rzeczami. dla nich błachostka a dla nas wielki problem. pozdrawiam i ciesze się ze łpak awraca wreszcie do domu, do Nas:))) pozdrawiam Córe bo dzielnie znosi kaprysy sunsilka:) jak widac nie każdy się od niego uzależnić potrafi:)) caluję i +

31.08.06 12:39, *inka*
// skasuj komentarz
a jak masz bloga to podaj adres :) szkoda że cie nie ciągnie :P :D

31.08.06 12:28, *inka*
// skasuj komentarz
a ty Sywciu masz swój pokoik ?

spokojna
31.08.06 12:27, lovelka
// skasuj komentarz
A ja nie lubię. I nie umartwiam się butami na szpilach, żeby wyglądać na wyższą, ładniejszą i poważniejszą z jednego powodu mam 154 zaraz mi ktoś z tekstem wyleci, że chcę być wyższa, a po drugie nie umiem w tym chodzić. Nauczę się na studniówkę. Maluję tylko oczy, bo nie chcę żeby mi coś wyskoczyło podłego na twarzy, krótki spódnic nie noszę, bom mam kompleks grubego uda;). Nie ma co się użerać, na siłę coś robić. Chociaż też się często urzeram z długimi spodniami, gorąco nie samowicie, ale zapmniało się nóżkę oswobodzić, więc trzeba cierpieć;).

31.08.06 12:26, *inka*
// skasuj komentarz
fajna notka :) czekamy na łapeczke :) to już jutro och jak ten czas szybko mija :) i dobrze :)

spokojna
31.08.06 12:22, lovelka
// skasuj komentarz
Jutro?? Boże jak dobrze:))). Dziękujemy za tę notkę:).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi, że mój wpis Cię zainteresował. Dziękuję za poświęconą chwilę na komentarz :)