"Piję, żeby utopić swoje smutki,
niestety, te cholerstwa nauczyły się pływać"
Trzy dni temu zastanawiałam się, którą mroczną stronę swojego oblicza zaprezentować Wam teraz. Życie samo dokonało za mnie wyboru...
Kłopoty nie są moją mocną stroną, bo dość rzadko mam z nimi do czynienia, a stawianie im czoła tym bardziej...chociaż.
Zwykle odbywa się to po schematach:
Najpierw na zewnątrz świat przesłania czarna mgła, a wewnątrz mnie rodzi się panika. Do tego czasami dochodzą łzy, poczucie bezradności i beznadziei. Jeszcze rzadziej, w zależności od oblicza problemu, ogarnia mnie furia i wściekłość i natychmiastowa chęć ruszenia do boju.
Wiem jedno, jaki by ten problem nie był, osadza się gdzieś głęboko, w okolicy klatki piersiowej 100- tonowym ciężarem i dusi, przytłacza, nie pozwala normalnie oddychać, a co gorsze hamuje chyba dopływ krwi do mózgu, bo o niczym innym nie daje się wtedy myśleć. Wszystkie szare komórki koncentrują się tylko na jednym i co by się nie robiła, jakkolwiek się nie starała, to i tak problem górą.
Kolejny etap, to dopuszczenie do siebie, poprzez nawałnice głupich myśli, głosu rozsądku. Ten etap lubię.
Głos rozsądku każe mi myśleć racjonalnie, poszukiwać pomocy, sposobu rozwiązania, wysłuchiwać dobrych rad, czy po prostu się komuś bliskiemu wyżalić i już jest lepiej.
Głos rozsądku mówi pewnym siebie głosem, że z każdej sytuacji jest jakieś wyjście, tylko czasami można pójść po schodach, a innym razem trzeba się wspinać po linie.
Głos rozsądku wycisza skołatane nerwy, klepie po pleckach, głaszcze po głowie, przytula i mówi: "Będzie dobrze"...i za to go lubię.
A po głosie rozsądku przychodzi etap działania. Czyn odblokowuje szare komórki, mobilizuje do pracy, spręża siły... wyrzuca wreszcie ten głaz z serca.
Jak to dobrze znów poczuć lekkość motyla i widzieć świat w różowych barwach.
A co się właściwie stało? I czy ktokolwiek zauważył, że podejrzanie nie ma mnie tyle dni? :((
Spalił się mój komputerek...:((((((
Działam na pożyczonym od siostry. Trwa akcja reanimacyjna.
Trzymajcie kciuki :(((((((((((((
Smutno :((((((((((
niestety, te cholerstwa nauczyły się pływać"
Trzy dni temu zastanawiałam się, którą mroczną stronę swojego oblicza zaprezentować Wam teraz. Życie samo dokonało za mnie wyboru...
Kłopoty nie są moją mocną stroną, bo dość rzadko mam z nimi do czynienia, a stawianie im czoła tym bardziej...chociaż.
Zwykle odbywa się to po schematach:
Najpierw na zewnątrz świat przesłania czarna mgła, a wewnątrz mnie rodzi się panika. Do tego czasami dochodzą łzy, poczucie bezradności i beznadziei. Jeszcze rzadziej, w zależności od oblicza problemu, ogarnia mnie furia i wściekłość i natychmiastowa chęć ruszenia do boju.
Wiem jedno, jaki by ten problem nie był, osadza się gdzieś głęboko, w okolicy klatki piersiowej 100- tonowym ciężarem i dusi, przytłacza, nie pozwala normalnie oddychać, a co gorsze hamuje chyba dopływ krwi do mózgu, bo o niczym innym nie daje się wtedy myśleć. Wszystkie szare komórki koncentrują się tylko na jednym i co by się nie robiła, jakkolwiek się nie starała, to i tak problem górą.
Kolejny etap, to dopuszczenie do siebie, poprzez nawałnice głupich myśli, głosu rozsądku. Ten etap lubię.
Głos rozsądku każe mi myśleć racjonalnie, poszukiwać pomocy, sposobu rozwiązania, wysłuchiwać dobrych rad, czy po prostu się komuś bliskiemu wyżalić i już jest lepiej.
Głos rozsądku mówi pewnym siebie głosem, że z każdej sytuacji jest jakieś wyjście, tylko czasami można pójść po schodach, a innym razem trzeba się wspinać po linie.
Głos rozsądku wycisza skołatane nerwy, klepie po pleckach, głaszcze po głowie, przytula i mówi: "Będzie dobrze"...i za to go lubię.
A po głosie rozsądku przychodzi etap działania. Czyn odblokowuje szare komórki, mobilizuje do pracy, spręża siły... wyrzuca wreszcie ten głaz z serca.
Jak to dobrze znów poczuć lekkość motyla i widzieć świat w różowych barwach.
A co się właściwie stało? I czy ktokolwiek zauważył, że podejrzanie nie ma mnie tyle dni? :((
Spalił się mój komputerek...:((((((
Działam na pożyczonym od siostry. Trwa akcja reanimacyjna.
Trzymajcie kciuki :(((((((((((((
Smutno :((((((((((
komentarzy [37] Komentuj z głową »
21.02.06 18:42, iwonne // skasuj komentarz
bidaczysko, a Ty dalej bez kompa, mogę Ci oddać swój i tak całe dnie mnie nie ma w domu, trzymaj się cieplutko babo! ;)
bidaczysko, a Ty dalej bez kompa, mogę Ci oddać swój i tak całe dnie mnie nie ma w domu, trzymaj się cieplutko babo! ;)
21.02.06 13:04, Monisi@ // skasuj komentarz
*** UWAGA!! UWAGA!! organizujemy wakacyjny zlot sunsilk'owiczów!!!! Wszyscy są zaproszeni, Łeba juz nagrzewa dla nas słońce, mewy robią kupy na zaś, tanieją gofry i kukurydza, sprowadzają ręczniki plażowe z Chin, rekiny odpływają do zimnych krajów.. karmcie swoje świnki skarbonki, bo latem jedziemy do... Łeby!!!!!! ''INFO U *DONAISE*''
*** UWAGA!! UWAGA!! organizujemy wakacyjny zlot sunsilk'owiczów!!!! Wszyscy są zaproszeni, Łeba juz nagrzewa dla nas słońce, mewy robią kupy na zaś, tanieją gofry i kukurydza, sprowadzają ręczniki plażowe z Chin, rekiny odpływają do zimnych krajów.. karmcie swoje świnki skarbonki, bo latem jedziemy do... Łeby!!!!!! ''INFO U *DONAISE*''
20.02.06 20:03, *Pomidores los Ciagnikos // skasuj komentarz
Aj kochana:* bedzie dobrze.. u mnie w domu tez trwa bunt maszyn, ale mam nadzieje, ze im przejdziee;) buziaki :*:*:**:*:*
Aj kochana:* bedzie dobrze.. u mnie w domu tez trwa bunt maszyn, ale mam nadzieje, ze im przejdziee;) buziaki :*:*:**:*:*
20.02.06 18:16, Adrianna // skasuj komentarz
no właśnie nie było Cię dość długo?! Kurcze mam nadzieję, że uda się odratować komputer?! A z Tobą wszystko w porządku? Pozdrawiam ADA
no właśnie nie było Cię dość długo?! Kurcze mam nadzieję, że uda się odratować komputer?! A z Tobą wszystko w porządku? Pozdrawiam ADA
20.02.06 15:15, kunomiśka // buuu... szkoda ze ci sie zepsuł // skasuj komentarz
współczuje... a te powiedzonka to mojegko bratanka a nie braciszka ;) jestem najmłodzsza, mam dwóch starszych braci :) pozdrawiam i życze udanej akcji reanimacyjnej ;)
współczuje... a te powiedzonka to mojegko bratanka a nie braciszka ;) jestem najmłodzsza, mam dwóch starszych braci :) pozdrawiam i życze udanej akcji reanimacyjnej ;)
20.02.06 12:16, Jagodzia // skasuj komentarz
"i życze Ci tego z całych moich sił,by zawsze przy Tobie była taka myśl:to nic,że oczy pełne łez i tak nadejdzie nowy dzień..." :)). =* (+).
"i życze Ci tego z całych moich sił,by zawsze przy Tobie była taka myśl:to nic,że oczy pełne łez i tak nadejdzie nowy dzień..." :)). =* (+).
20.02.06 10:51, anielska dziewczyna // :)) // skasuj komentarz
i dziękuje serdecznie za tak miłe słowa na temat mojej twórczości ...:)) Pozdrawiam
i dziękuje serdecznie za tak miłe słowa na temat mojej twórczości ...:)) Pozdrawiam
20.02.06 10:35, anielska dziewczyna // :) // skasuj komentarz
ojjj.. współczuje. Pamiętam jak kiedyś stało mi sie coś z łączem internetowym i przez chyba 2 miesiące nie mogłam wejść na internet w domu... to był dla mnie koszmar ;( komputer co prawda działał, ale co miałam na nim robić? Pamiętam , że grałam wtedy nałogowo w gre Heroes ... ;) Mam nadzieje, że Twój komputerek zostanie odratowany ! :)
ojjj.. współczuje. Pamiętam jak kiedyś stało mi sie coś z łączem internetowym i przez chyba 2 miesiące nie mogłam wejść na internet w domu... to był dla mnie koszmar ;( komputer co prawda działał, ale co miałam na nim robić? Pamiętam , że grałam wtedy nałogowo w gre Heroes ... ;) Mam nadzieje, że Twój komputerek zostanie odratowany ! :)
20.02.06 10:13, *buskowianka* // skasuj komentarz
Oczywiscie jak sie uda, to powiadomie o terminie, ale mysle, ze tak szybko to nie bedzie :/
Oczywiscie jak sie uda, to powiadomie o terminie, ale mysle, ze tak szybko to nie bedzie :/
20.02.06 09:55, *buskowianka* // skasuj komentarz
Oj :( Trzymam kciuki za akcje reanimacyjna, a swoją droga - jak to sie stało?? Ktos cos gmerał, czy zwykle zwarcie??
Oj :( Trzymam kciuki za akcje reanimacyjna, a swoją droga - jak to sie stało?? Ktos cos gmerał, czy zwykle zwarcie??
20.02.06 08:20, lovelka // skasuj komentarz
Ja zauważyłam i już się wkurzałam, że o nas bestialsko zapominasz... Bo nic nie napisać od walentynek? W Twoim przypadku to nie jest normalne! Ładnie napisałaś o tym głosie rozsądku... A komputer zaraz będzie jak nowy! Dobra siostra z siostry, ze komputer pożyczyła:)
Ja zauważyłam i już się wkurzałam, że o nas bestialsko zapominasz... Bo nic nie napisać od walentynek? W Twoim przypadku to nie jest normalne! Ładnie napisałaś o tym głosie rozsądku... A komputer zaraz będzie jak nowy! Dobra siostra z siostry, ze komputer pożyczyła:)
19.02.06 23:45, SpaceMan // skasuj komentarz
Sie zastanów op co Ci chodzi, czego wlaściwie chcesz-bo jak widze i tak źle i tak niedobrze...heh;)
Sie zastanów op co Ci chodzi, czego wlaściwie chcesz-bo jak widze i tak źle i tak niedobrze...heh;)
19.02.06 23:20, *szwagierka // skasuj komentarz
naprawdę czytając Twój blog wydaje się, że problemy obchodzą Cię z daleka :-) albo po prostu o nich nie piszesz! według mnie jesteś niesamowicie optymistycznie nastawiającą osobą... ale może za dużo ludzi od Ciebie czerpie... to chyba czasem bywa męczące?? trzymam kciuki z komputerek! wracaj szybciutko i nadal zarażaj optymizmem!!!
naprawdę czytając Twój blog wydaje się, że problemy obchodzą Cię z daleka :-) albo po prostu o nich nie piszesz! według mnie jesteś niesamowicie optymistycznie nastawiającą osobą... ale może za dużo ludzi od Ciebie czerpie... to chyba czasem bywa męczące?? trzymam kciuki z komputerek! wracaj szybciutko i nadal zarażaj optymizmem!!!
19.02.06 23:18, mamuśki :) // skasuj komentarz
nam tez smutno i to bardzo - mooocno przytulam ( no ale teraz już przynajmniej w jednej sprawie jasno masz ;)
nam tez smutno i to bardzo - mooocno przytulam ( no ale teraz już przynajmniej w jednej sprawie jasno masz ;)
19.02.06 22:35, PrettyWoman // :( // skasuj komentarz
smutno, ale to tylko rzecz nabyta, jak nie ten to inny, nie przejmuj się. Mimi wszystko mam nadzieje że będzie dobrze, mi kiedyś ukradli z własnego mieszkania (włamianie) to był szkok, szkoda gadać. Trzymaj się ciepło i nie pij za dużo ;)
smutno, ale to tylko rzecz nabyta, jak nie ten to inny, nie przejmuj się. Mimi wszystko mam nadzieje że będzie dobrze, mi kiedyś ukradli z własnego mieszkania (włamianie) to był szkok, szkoda gadać. Trzymaj się ciepło i nie pij za dużo ;)
19.02.06 21:46, curly999999999 // skasuj komentarz
własnie się zastanawiałam gdzie cię wcieło. :) Bedę trzymać kciuki i zdradzę że mnie też przez następny tydzień nie będzie.
własnie się zastanawiałam gdzie cię wcieło. :) Bedę trzymać kciuki i zdradzę że mnie też przez następny tydzień nie będzie.
19.02.06 21:36, Strusiuuu // skasuj komentarz
pelna optymizmu mam jednak nadzieje ze nie utracisz zadnych danych :D pozdrawiam
pelna optymizmu mam jednak nadzieje ze nie utracisz zadnych danych :D pozdrawiam
19.02.06 21:30, Narazie papa // skasuj komentarz
Ojoj ja zauwazylam Twoj brak :* :) Wracaj jak najszybiej bo juz teskniem ;* pozdrówka i + na pocieszenie :P
Ojoj ja zauwazylam Twoj brak :* :) Wracaj jak najszybiej bo juz teskniem ;* pozdrówka i + na pocieszenie :P
19.02.06 20:39, iwonne // skasuj komentarz
czyżby nasz naród miał pracoholizm we krwi? ;)a za osiemsetny komentarz plusik się należy :)
czyżby nasz naród miał pracoholizm we krwi? ;)a za osiemsetny komentarz plusik się należy :)
19.02.06 20:29, iwonne // skasuj komentarz
ja z kolei nie mogę się ostatnio odnaleźć,a to z powodu braku nauki, jakoś tak więcej czasu, swobody, wolności ;) ale nie ma obaw, zbyt długo ten stan nie potrwa ;D a szkoda, bo człowiek szybko przyzwyczaja się do dobrego, a potem ciężko się ponownie zabrać ;)
ja z kolei nie mogę się ostatnio odnaleźć,a to z powodu braku nauki, jakoś tak więcej czasu, swobody, wolności ;) ale nie ma obaw, zbyt długo ten stan nie potrwa ;D a szkoda, bo człowiek szybko przyzwyczaja się do dobrego, a potem ciężko się ponownie zabrać ;)
19.02.06 20:14, iwonne // skasuj komentarz
grunt, że słonko świeci :) a przerwa od komputera czasami się przydaje ;) o ile więcej wolnego czasu! ;)
grunt, że słonko świeci :) a przerwa od komputera czasami się przydaje ;) o ile więcej wolnego czasu! ;)
19.02.06 19:58, Man // skasuj komentarz
Luz maleńka będzie git. Nie panikuj laska-lepiej cos zjedz dobrego.
Luz maleńka będzie git. Nie panikuj laska-lepiej cos zjedz dobrego.
19.02.06 19:17, Nieistotna // skasuj komentarz
Oj, to niedobrze... ja nie chce nawet myslec o tym co stało by sie gdyby moj komp sie spalil, nie mialabym kasy na naprawy.. zycze szybkiej naprawy :) i uszy do gory :)
Oj, to niedobrze... ja nie chce nawet myslec o tym co stało by sie gdyby moj komp sie spalil, nie mialabym kasy na naprawy.. zycze szybkiej naprawy :) i uszy do gory :)
19.02.06 16:59, iwonne // skasuj komentarz
Kochana, dobrze, że to tylko to! Może nie powinnam tak pisać, ale naprawdę bałam się, że to coś gorszego, trzymam kciukasy! i uśmiech :) wiosna idzie :*
Kochana, dobrze, że to tylko to! Może nie powinnam tak pisać, ale naprawdę bałam się, że to coś gorszego, trzymam kciukasy! i uśmiech :) wiosna idzie :*
19.02.06 16:03, Strusiuuu // skasuj komentarz
pewnie ze zauwazylismy :( juz nawet sama zaczynalam sie niepokoic co sie dzieje z nasza czterolapka :( naprawiaj komputerek szybciutko i wracaj do nas jeszzce szybciej tesknimy :( buziaki :)
pewnie ze zauwazylismy :( juz nawet sama zaczynalam sie niepokoic co sie dzieje z nasza czterolapka :( naprawiaj komputerek szybciutko i wracaj do nas jeszzce szybciej tesknimy :( buziaki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi, że mój wpis Cię zainteresował. Dziękuję za poświęconą chwilę na komentarz :)