niedziela, 5 grudnia 2010

13.07.09 // Wakacje 2009

Niesamowite, dopiero co opisywałam swoje majowe sanatoryjne leniuchowanie, a tu już wakacje...wyczekane...upragnione.

Czerwiec minął jak mgnienie, owiany aurą dokańczania spraw zawodowych, dopinania wszystkiego co związane z przedszkolem na ostatni guzik, pakowaniem tobołków, bo od września awans do grupy "średniaków" ( co dla maluchów brzmi dumnie).
Do tego jeszcze będą nam w przedszkolu zmieniali podłogi i bardzo możliwe, że nie wyrobią się w okresie wakacji, co zalatuje straszliwą sodomą i gomorą, jeżeli na budowlany bałagan miałyby wejść we wrześniu dzieci. Ale to czarny scenariusz i mam nadzieję, że jednak się nie sprawdzi.
Dzięki podłogowej akcji nie dyżurujemy w miesiącach letnich, a dzięki akcji kaloryferowej w zeszłym roku także dyżur przeszedł nam koło nosa. Suuuuper !!! Za to za rok już nie będzie zmiłuj się i w sierpniu będziemy zajmować się stworkami z całej okolicy, a urlopy odbierać w trakcie roku. Nie może być cały czas różowo.

A obecnie odpoczywam i leniuchuję, w całym tego słowa znaczeniu. Przed samym urlopem miałam wewnętrznego stresa, że ładnie, pięknie, zaczną się wakacje, ale co z tego, jak skończą się szybciej niż się zaczęły?taka czarnowidząca głupawa.
Ale ponieważ marudzenie nie leży w mojej naturze, ostatnią radę Pedagogiczną przyjęłam jak pokutę i radośnie wyleciałam na wolność.
I tak na dobre, to się jeszcze nie nacieszyła faktem, że mogę wiele, a nie muszę prawie nic!
I chyba jednak się starzeję, bo mimo, że ten rok szkolny nie był taki wyczerpujący, to zmęczona byłam, jakbym z Fredem Flinstonem w kamieniołomach pracowała.

Pogoda bylejaka, ale to nie przeszkadza mi w działkowaniu. Troszkę zaniedbałam mój zielony raj i wzięłam sobie na ambicję ponownie doprowadzić to miejsce do stanu idealnego. Dłubię więc, wyrywam, przesadzam, nawet usuwam, bo porosło wszystko, jak głupie i taka trochę dżunglowa atmosfera się zrobiła. Lubię taką dłubaninę na świeżym powietrzu i to samozadowolenie po skończonej pracy, pomimo, że ręce, plecy, nogi bolą, jak dzikie.

Oprócz działki nadrabiam czas z dzieciakami. Z Mateuszem wybraliśmy się na "Epokę lodowcową 3" (uwielbiam animacje), z Sylwią na film z Sandrą Bullock "Narzeczony mimo woli", oczywiście mamy czas na pobieganie po sklepach, pójście na basen, lody i to jest cudowne.
Mojego Miśka też chcę namówić na wspólny wypad, ale nie dość, że biedaczek pracuje i kiedy ja się przewracam na drugi boczek, on zrywa się do pracy, to jeszcze za kinem nie przepada, bo przecież może ściągnąć sobie wszystko z netu. Hmmm?ale to chyba nie to samo, co posiedzieć z żoną na kanapie w ciemnej kinowej sali, otulonej zapachem popcornu i potrzymać się za rączki, jak za dawnych lat ;)

Jeszcze trochę i będziemy mieli czas tylko dla siebie. W sierpniu jedziemy do Krynicy Morskiej. BEZ DZIECI! Mateusz w tym czasie jedzie na obóz sportowy do Świnoujścia, a Sylwia Nigdzie bez swojego Mariuszka się nie ruszy, zresztą cytuję: ?wyrosła już z wczasów z rodzicami?. Tak więc my, słomiani rodzice wyrywamy się na wolność, jak za czasów narzeczeńskich, och.

Z nowinek jeszcze muszę pochwalić się faktem, że przybył nam w gronie domowym kolejny kierowca. Sylwia zrobiła upragnione prawko i teraz trzeba się rozejrzeć, za pojazdem dla niej, bo będą się z ojcem wykłócać, kto kiedy i gdzie pojedzie. A przecież zdobyte świeżo umiejętności trzeba utrwalać. Dobrze, że Sławek przezornie wykupił wszelkie ubezpieczenia, tfu, tfu, odpukać. Mam nadzieję, że moje dzieciątko będzie niezłym kierowcą, wbrew opiniom o kobietach za kierownicą.

I to by było chyba na tyle, życzę Wam pogody pięknej...i sobie przy okazji też, co by te blade pozimowe cielska choć trochę słońcem przydymić.

:)




komentarzy [6] Komentuj z głową »
zakochana
29.07.09 13:35, *Pomidores los Ciagnikos moderator
// skasuj komentarz
cześć Szaleńcu! Fajnie, że tu wpadasz znowuuu!!!!!!!!! :> a spotkania to ja Wam zazdroszczę i to mocnooo :D całus! :*
zajęta
18.07.09 23:15, Pulpecja * Dudzinka moderator // :)))
// skasuj komentarz
Łapulciu - zbieram się do pisania i mi nie wychodzi, a tyle się tego zebrało.... MUSIMY się umówić.... na wiesz co.... :))))) hihi... łap mnie proszę, bo ja znajduję czas albo jak jeszcze śpisz, albo już śpisz :D Pomiędzy nie mam czasu :( Buziolki :))))
zakochana
16.07.09 16:43, *Pomidores los Ciagnikos moderator
// skasuj komentarz
n no no no ! Jak fajnie, że wpadłaś na chwilkę Kochaniutka! Widzę u Ciebie jak zwykle pozytywnie! Sylwia racja, ileż ona ma już lat? 19? Duża panienka, wiadomo, że na wakacje z rodzicami jeździć nie będzie chciała :P wakacje z mężem no non o! Poszalejecie kochani :P:P:P moja mama na działce już w ogóle nie bywa, bo to miejsce alkoholowych libacji mojego ojca i niestety nie zbliżamy się do tego miejsca... no chyba, że on jest w pracy. Moje serducho stuka w rytmie cza cza i wszysko piękne jest! :*
zakochana
15.07.09 13:31, *tabaque
// skasuj komentarz
Się rozpisałaś:) JA też leniuchuję :) Ale może to się zmieni niedługo.. Udanego wypoczynku we dwoje :D Pozdrawiam
spokojna
13.07.09 23:59, KiniaM // .
// skasuj komentarz
Witaj :) ........ Działkowanie ... nawet nie wiesz jak ja bym sobie podlubała w ziemi .... Mieszkanie w bloku, na entym piętrze ... ech , za wysoko ..... Nam też dany jest wyjazd bez dzieci . Juz sie nie mogę doczekać sierpnia, choć za kilka dni wyjazd w góry , do Naszej WSPANIAŁEJ Gaździnki :) ...... A potem tydzien tylko we dwoje ................... Życzę Ci udanych i slonecznych wakacji :)
zadowolona
13.07.09 21:37, pani_zuczek
// skasuj komentarz
nie wiem jaka jestes odporna :/ ale wpis przeczytam potem ;p ok ? pozdrawiam :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi, że mój wpis Cię zainteresował. Dziękuję za poświęconą chwilę na komentarz :)