Pora na odkrycie kolejnych cech mego charakterku:
Upór- tak jestem uparta, chociaż zdolny negocjator potrafi wiele wskórać, czyli nie jestem taka całkowicie niereformowalna. Jednak jeśli mi na czymś bardzo zależy potrafię cierpliwie, wytrwale i uparcie dążyć do celu, choćby przez największe ciernie, ale nigdy po trupach. Z takich osiągnięć jestem najbardziej dumna, bo wiadomo co ciężko przychodzi, to się bardziej ceni. Przykładem mojego uporu, cierpliwości i wytrwałości jest pewna puchata osóbka. Chciałabym ją wam wreszcie przedstawić...
Proszę państwa...oto miś!!!
NARODZINY JAGÓDKI:
Nie zawsze wszystko przychodzi łatwo i lekko. Chociażby Jagódka. Jagódka rodziła się w bólach. Niewiele brakowało, a biedactwo w ogóle nie ujrzałoby światła dziennego. W jej stanie ówczesnego wyglądu, takie wczesne poronienie byłoby błogosławieństwem. Ale różne są wyroki losu i ten los okazał się dla Jagódki łaskawy.
Zaczęło się oczywiście od pomysłu Pulpecji. Miś na aukcję na rzecz chorego dziecka, cel szczytny i godny poświęcenia. Z zapałem ruszyłam do dzieła. Wygrzebałam z czeluści mieszkania szary materialik, który wydał się doskonały na ciałko misiowego misia. Do tego zielona włóczka na sweterek i żółty materiał na spódniczkę. Tak jakoś na wstępie określiłam płeć , bo zachciało mi się dziewczynki. Zapał nie gasł. Na papierze rozrysowałam wdzięczne kształty, wycięłam, odrysowałam na tkaninie, wycięłam ponownie. Kolejny etap- zszywanie, też przeszedł pod znakiem optymizmu. Jeszcze tylko wypchanie kuleczkami ze styropianu i... AAAAAAAA!!!!!!! Stworzyłam potwora!!!!!!
Teraz wiem już, co czuł doktor Frankenstein wskrzeszając z martwych ciało skazańca.
Trochę to masakryczne, ale niestety, takie właśnie miotały mną emocje po przyjrzeniu się swemu dziełu.
To miał być już koniec, nieudany zresztą, wielkiego twórczego zrywu, ale na szczęście dla Jagódki jestem ambicjonalną istotą i ktoś mi (ukłon w stronę Iwonki) pod tę ambicję zalazł.
No to się zawzięłam, a jak! Co, miśka nie zrobię? Ja?! Że niby nie umiem? Nie takie rzeczy się robiło. Wzięłam więc nieszczęsne, bezimienne wówczas jeszcze ciałko ponownie w dłonie i uważnie mu się przyjrzałam. Skóra łysa, cera blada, takie to to bez wyrazu... Zaczęły się kolejne poszukiwania. Światło dzienne ujrzała długo chomikowana puchata włóczka, którą trzymałam na specjalne bliżej niesprecyzowane coś! Coś mogłoby nigdy nie nastąpić, a włóczkę by mole zżarły, więc uznałam, że jej czas wreszcie nadszedł. No cóż, druty w garść i do dzieła. I wydziergałam zewnętrzną powłokę. Od tej pory było już z górki. Z brzydkiego misiątka- kaczątka zaczął wyłaniać się całkiem niczegaśny Miś- łabądek, którego już nie musiałabym ukrywać przed światem (niech żyje skromność).
Z guziczków wyszperanych u sąsiadki powstały oczka i nosek. Istota ujrzała światło dzienne!
Urodziła się Jagódka!
A skąd imię? No, a jak niby nazwać kogoś, kto jest...fioletowy?!
******************************************************************************************
Teraz mam tylko nadzieję, że znajdą się jacyś potencjalni nabywcy, którzy docenią nie tyle te dzieło rąk naszych, co szczytny cel, któremu mają służyć te nasze od serducha robione misiaki. Tak sobie marzę w imieniu własnym i innych sunsilkowych misiakotwórczyń. Pulpi powodzenia!
Upór- tak jestem uparta, chociaż zdolny negocjator potrafi wiele wskórać, czyli nie jestem taka całkowicie niereformowalna. Jednak jeśli mi na czymś bardzo zależy potrafię cierpliwie, wytrwale i uparcie dążyć do celu, choćby przez największe ciernie, ale nigdy po trupach. Z takich osiągnięć jestem najbardziej dumna, bo wiadomo co ciężko przychodzi, to się bardziej ceni. Przykładem mojego uporu, cierpliwości i wytrwałości jest pewna puchata osóbka. Chciałabym ją wam wreszcie przedstawić...
Proszę państwa...oto miś!!!
NARODZINY JAGÓDKI:
Nie zawsze wszystko przychodzi łatwo i lekko. Chociażby Jagódka. Jagódka rodziła się w bólach. Niewiele brakowało, a biedactwo w ogóle nie ujrzałoby światła dziennego. W jej stanie ówczesnego wyglądu, takie wczesne poronienie byłoby błogosławieństwem. Ale różne są wyroki losu i ten los okazał się dla Jagódki łaskawy.
Zaczęło się oczywiście od pomysłu Pulpecji. Miś na aukcję na rzecz chorego dziecka, cel szczytny i godny poświęcenia. Z zapałem ruszyłam do dzieła. Wygrzebałam z czeluści mieszkania szary materialik, który wydał się doskonały na ciałko misiowego misia. Do tego zielona włóczka na sweterek i żółty materiał na spódniczkę. Tak jakoś na wstępie określiłam płeć , bo zachciało mi się dziewczynki. Zapał nie gasł. Na papierze rozrysowałam wdzięczne kształty, wycięłam, odrysowałam na tkaninie, wycięłam ponownie. Kolejny etap- zszywanie, też przeszedł pod znakiem optymizmu. Jeszcze tylko wypchanie kuleczkami ze styropianu i... AAAAAAAA!!!!!!! Stworzyłam potwora!!!!!!
Teraz wiem już, co czuł doktor Frankenstein wskrzeszając z martwych ciało skazańca.
Trochę to masakryczne, ale niestety, takie właśnie miotały mną emocje po przyjrzeniu się swemu dziełu.
To miał być już koniec, nieudany zresztą, wielkiego twórczego zrywu, ale na szczęście dla Jagódki jestem ambicjonalną istotą i ktoś mi (ukłon w stronę Iwonki) pod tę ambicję zalazł.
No to się zawzięłam, a jak! Co, miśka nie zrobię? Ja?! Że niby nie umiem? Nie takie rzeczy się robiło. Wzięłam więc nieszczęsne, bezimienne wówczas jeszcze ciałko ponownie w dłonie i uważnie mu się przyjrzałam. Skóra łysa, cera blada, takie to to bez wyrazu... Zaczęły się kolejne poszukiwania. Światło dzienne ujrzała długo chomikowana puchata włóczka, którą trzymałam na specjalne bliżej niesprecyzowane coś! Coś mogłoby nigdy nie nastąpić, a włóczkę by mole zżarły, więc uznałam, że jej czas wreszcie nadszedł. No cóż, druty w garść i do dzieła. I wydziergałam zewnętrzną powłokę. Od tej pory było już z górki. Z brzydkiego misiątka- kaczątka zaczął wyłaniać się całkiem niczegaśny Miś- łabądek, którego już nie musiałabym ukrywać przed światem (niech żyje skromność).
Z guziczków wyszperanych u sąsiadki powstały oczka i nosek. Istota ujrzała światło dzienne!
Urodziła się Jagódka!
A skąd imię? No, a jak niby nazwać kogoś, kto jest...fioletowy?!
******************************************************************************************
Teraz mam tylko nadzieję, że znajdą się jacyś potencjalni nabywcy, którzy docenią nie tyle te dzieło rąk naszych, co szczytny cel, któremu mają służyć te nasze od serducha robione misiaki. Tak sobie marzę w imieniu własnym i innych sunsilkowych misiakotwórczyń. Pulpi powodzenia!
komentarzy [34] Komentuj z głową »
01.03.06 11:44, Beacia i jej trójeczka // moim skromnym zdaniem... // skasuj komentarz
Jeżeli mogę mieć jakieś uwagi do tego arcydzieła ,Jagódka mogłaby mieć na pyszczku piękny uśmiech.Pozdro!
Jeżeli mogę mieć jakieś uwagi do tego arcydzieła ,Jagódka mogłaby mieć na pyszczku piękny uśmiech.Pozdro!
15.02.06 13:48, Kasia24 // jestem pod wrażeniem!!! // skasuj komentarz
a historia narodzin Jagódki iście filmowa :)))
a historia narodzin Jagódki iście filmowa :)))
14.02.06 13:52, Narazie papa // skasuj komentarz
Jejku jaki cudny miś :) Naprawde masz do tego talenta :P Ja tes kcem takiego!! :D a tak wogole to z okazji walentynek zycze Ci duzo milosci ;* pozdrawiam ;*
Jejku jaki cudny miś :) Naprawde masz do tego talenta :P Ja tes kcem takiego!! :D a tak wogole to z okazji walentynek zycze Ci duzo milosci ;* pozdrawiam ;*
13.02.06 22:19, curly999999999 // skasuj komentarz
Ale twoje przyszle wnuki/wnuczki beda mialy dobrze...do sklepu nie trza bedzie latac bo babcia sama misia maluchom uszyje, i to jeszcze ekspresowo...codziennie bedzie na nich czekal nowy mis! Tylko pozazdroscic.
Ale twoje przyszle wnuki/wnuczki beda mialy dobrze...do sklepu nie trza bedzie latac bo babcia sama misia maluchom uszyje, i to jeszcze ekspresowo...codziennie bedzie na nich czekal nowy mis! Tylko pozazdroscic.
13.02.06 20:50, **Tosia** // skasuj komentarz
jaki sliczniutki misio :) gratuluje talentu:) pozdrofka + plusik:D
jaki sliczniutki misio :) gratuluje talentu:) pozdrofka + plusik:D
13.02.06 16:04, PrettyWoman // DZIEKUJE // skasuj komentarz
DZIĘKUJE!!!!!!!!!!!!właśnie dostałam Prosiaczka jest coudny :) dziekuje +
DZIĘKUJE!!!!!!!!!!!!właśnie dostałam Prosiaczka jest coudny :) dziekuje +
13.02.06 14:03, **Kirke** // skasuj komentarz
w moim przypadku upor- tak cierpliwosc- nie pozdrawiam
w moim przypadku upor- tak cierpliwosc- nie pozdrawiam
13.02.06 12:27, Kasia24 // Plusa dałem // skasuj komentarz
więc się jeszcze przywitam :* A kiedyś wrócę poczytać :D P.
więc się jeszcze przywitam :* A kiedyś wrócę poczytać :D P.
13.02.06 09:48, *buskowianka* // skasuj komentarz
No piekny mis :) Ja niestety nie mam takich zdolnosci i dlaatego tez moj podziw dla Ciebie jest jeszcze wiekszy :)
No piekny mis :) Ja niestety nie mam takich zdolnosci i dlaatego tez moj podziw dla Ciebie jest jeszcze wiekszy :)
13.02.06 08:46, Monisi@ // skasuj komentarz
śliczna Ci wyszła ta Jagódka!!!(ja uwielbiam fioletowy kolor!) wielki + ode mnie!!! :D zajrzyj do mnie...
śliczna Ci wyszła ta Jagódka!!!(ja uwielbiam fioletowy kolor!) wielki + ode mnie!!! :D zajrzyj do mnie...
13.02.06 01:19, curly999999999 // skasuj komentarz
No jak ze sklepu! Ladny ten mis naprawde, az sie sama zdziwilam. Nigdy bym nie powiedziala ze zrobiony wlasnorecznie tylk ze zakupiony w jakims zabawkowym.
No jak ze sklepu! Ladny ten mis naprawde, az sie sama zdziwilam. Nigdy bym nie powiedziala ze zrobiony wlasnorecznie tylk ze zakupiony w jakims zabawkowym.
13.02.06 00:48, lea // skasuj komentarz
no nieee zachwycająca uroda misia Jagódki, trza jej meza znaleźć coby samotna sie nie czuła :D
no nieee zachwycająca uroda misia Jagódki, trza jej meza znaleźć coby samotna sie nie czuła :D
12.02.06 22:53, Wyderka // ale czy tak sie da // skasuj komentarz
upór i ceirpliwośc to nie wykonalne toz to absurd
upór i ceirpliwośc to nie wykonalne toz to absurd
12.02.06 21:33, *szwagierka // skasuj komentarz
SZOK! SZOK! SZOK! W sumie to się nawet cieszę teraz, że nie miałam czasu na tego misia... pewnie, by mi wyszła jakaś kaszana... ależ z Ciebie jest zdolniacha!!! Jagódka niesamowita!!!! i taka chyba dość wyrośnięta?? GRATULACJE!!! A wczoraj już nieco padziocha byłam po tych warsztatach, ale strasznie się cieszę, że poszłam :-) Fakt, zaganiana ciągle jestem...ale chyba już niedługo będzie trochę lepiej :-) czekam na instrukcję apropos stroju :-)) Pozdrawiam cieplutko!!!
SZOK! SZOK! SZOK! W sumie to się nawet cieszę teraz, że nie miałam czasu na tego misia... pewnie, by mi wyszła jakaś kaszana... ależ z Ciebie jest zdolniacha!!! Jagódka niesamowita!!!! i taka chyba dość wyrośnięta?? GRATULACJE!!! A wczoraj już nieco padziocha byłam po tych warsztatach, ale strasznie się cieszę, że poszłam :-) Fakt, zaganiana ciągle jestem...ale chyba już niedługo będzie trochę lepiej :-) czekam na instrukcję apropos stroju :-)) Pozdrawiam cieplutko!!!
12.02.06 21:08, anielska dziewczyna // :) // skasuj komentarz
no prosze moja misia baletnica doczekała się siostry!:) Cudnie:)) słodka ta Twoja jagódka - i jaką ma elegancką torebeczę:)
no prosze moja misia baletnica doczekała się siostry!:) Cudnie:)) słodka ta Twoja jagódka - i jaką ma elegancką torebeczę:)
12.02.06 18:55, Strusiuuu // skasuj komentarz
jaki sliczny misiek :D a co do imprezki na filmiku to niezle potraficie sia bawic suuuuper :D
jaki sliczny misiek :D a co do imprezki na filmiku to niezle potraficie sia bawic suuuuper :D
12.02.06 16:36, Tuśka // skasuj komentarz
zapraszam do mnie :) obiecana niespodzianka juz jest !!!!!!!!!
zapraszam do mnie :) obiecana niespodzianka juz jest !!!!!!!!!
12.02.06 15:53, mysty // skasuj komentarz
ty to kobieto masz talent :) zycze powodzenia w aukcji :)pozdrawiam
ty to kobieto masz talent :) zycze powodzenia w aukcji :)pozdrawiam
12.02.06 15:28, PrettyWoman // :) // skasuj komentarz
kurcze...a mój miś jeszcze nie skończony, a czasu juz mało, pozatym nie wiem czy się będzie nadawał
kurcze...a mój miś jeszcze nie skończony, a czasu juz mało, pozatym nie wiem czy się będzie nadawał
12.02.06 15:02, nie_moge_być_sobą // skasuj komentarz
L€hu!! ale ciąża Przebiegała prawidlowo? =D=D=D HaHa
L€hu!! ale ciąża Przebiegała prawidlowo? =D=D=D HaHa
12.02.06 15:01, kuki.monster // skasuj komentarz
ale fajoski!!! ale wnioskuję żeby mu zgodnie z planem zdobuc nos serduszkowy! :)
ale fajoski!!! ale wnioskuję żeby mu zgodnie z planem zdobuc nos serduszkowy! :)
12.02.06 15:00, Jagodzia // skasuj komentarz
a wiedźmy mnie sie podobaja bardzo:P a Jagód ma duży nochal:P a Ty masz plusa;] a ja nie mam żelek;]
a wiedźmy mnie sie podobaja bardzo:P a Jagód ma duży nochal:P a Ty masz plusa;] a ja nie mam żelek;]
12.02.06 14:45, Adrianna // skasuj komentarz
no faktycznie cierpliwa jesteś, oj ja bym takiego miśka nie stworzyła! :) Ale jest śliczniutki! :)
no faktycznie cierpliwa jesteś, oj ja bym takiego miśka nie stworzyła! :) Ale jest śliczniutki! :)
12.02.06 14:39, lovelka // skasuj komentarz
Przeczytałam Twoje komentarze i jak zwykle się zaczerwieniłam. Czy Ty musisz mnie zawstydzać?;). Jesteśmy podobne, bo obie jesteśmy fajne dziewczyny:) Pozdrów rodzinkę, ucałuj Demi i Jagódkę:P. I plus, bo nie byłabym sobą, gdybym Ci nie oddała za swoje:P.
Przeczytałam Twoje komentarze i jak zwykle się zaczerwieniłam. Czy Ty musisz mnie zawstydzać?;). Jesteśmy podobne, bo obie jesteśmy fajne dziewczyny:) Pozdrów rodzinkę, ucałuj Demi i Jagódkę:P. I plus, bo nie byłabym sobą, gdybym Ci nie oddała za swoje:P.
12.02.06 14:36, lovelka // skasuj komentarz
Piękny miś! Mam nadzieję, że mi też uda się urodzić takiego:) A Jagoda się ucieszy, że ma imienniczkę:))).
Piękny miś! Mam nadzieję, że mi też uda się urodzić takiego:) A Jagoda się ucieszy, że ma imienniczkę:))).
12.02.06 13:50, Lady M. // skasuj komentarz
Witaj Jagódko ! :) Ja szylam misia razem z siostra i jutro wysylam go do Pulpi :) tez mam nadzieje ze ktos nasze misie kupi i pomoga one TYM którym maja pomoc :)
Witaj Jagódko ! :) Ja szylam misia razem z siostra i jutro wysylam go do Pulpi :) tez mam nadzieje ze ktos nasze misie kupi i pomoga one TYM którym maja pomoc :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi, że mój wpis Cię zainteresował. Dziękuję za poświęconą chwilę na komentarz :)