Dzisiaj chmury spadły na moje miasto chlapą. Całodzienną. Najpierw zabieliło trawniki, a potem brejowaty pseudośnieg memłał się pod nogami.
Do domu wracałam na wyczucie, jak nietoperz wiedziona echolokacją. Oczy zamknięte pod ostrzałem mroźnego, sypiącego śniegodeszczu, twarz dokładnie wtulona w ciepło szalika.
Trafiłam.
O dziwo daleka jestem od stanu wcześniejszej hibernacji i zniechęcenia.
Trochę chwilowego słońca i dłuższy dzień wystarczyły, aby jakieś ukryte głęboko, zmagazynowane przed zimą pokłady energii wydobyły się na powierzchnię. Mam więc siłę stawiać czoła wszelkim obowiązkom, których niestety nie ubywa i oczekuję sobie na wiosnę.
Podobno już się zbliża wielkimi krokami. Na razie musimy przeczekać ten garncowo marcowy groch z kapustą.
Ostatnio żałuję, że moja podróż do pracy nie trwa dłużej. Wynalazłam sposób na oszczędzanie czasu w autobusie. Nieodłączny towarzysz podróży- książka. Dźwigam więc ze sobą, wszędzie i zawsze, większe i mniejsze czytadła i zamknięta w banieczce fikcyjnego świata, odizolowana od reszty współpasażerów pochłaniam je, niemalże przegapiając przystanek docelowy.
Obecnie podróżuję z Gretkowską i jej ciętym, niecenzuralnie fascynującym jęzorem.
W domu do poduchy, w kradzionych chwilach przeznaczonych na sen, podglądam porażający świat rzymskiego imperium pod rządami przerażającego Kaliguli.
Jak dobrze być tu i teraz. Uwierzcie mi- jesteśmy szczęściarzami...mimo wszystko.
Do domu wracałam na wyczucie, jak nietoperz wiedziona echolokacją. Oczy zamknięte pod ostrzałem mroźnego, sypiącego śniegodeszczu, twarz dokładnie wtulona w ciepło szalika.
Trafiłam.
O dziwo daleka jestem od stanu wcześniejszej hibernacji i zniechęcenia.
Trochę chwilowego słońca i dłuższy dzień wystarczyły, aby jakieś ukryte głęboko, zmagazynowane przed zimą pokłady energii wydobyły się na powierzchnię. Mam więc siłę stawiać czoła wszelkim obowiązkom, których niestety nie ubywa i oczekuję sobie na wiosnę.
Podobno już się zbliża wielkimi krokami. Na razie musimy przeczekać ten garncowo marcowy groch z kapustą.
Ostatnio żałuję, że moja podróż do pracy nie trwa dłużej. Wynalazłam sposób na oszczędzanie czasu w autobusie. Nieodłączny towarzysz podróży- książka. Dźwigam więc ze sobą, wszędzie i zawsze, większe i mniejsze czytadła i zamknięta w banieczce fikcyjnego świata, odizolowana od reszty współpasażerów pochłaniam je, niemalże przegapiając przystanek docelowy.
Obecnie podróżuję z Gretkowską i jej ciętym, niecenzuralnie fascynującym jęzorem.
W domu do poduchy, w kradzionych chwilach przeznaczonych na sen, podglądam porażający świat rzymskiego imperium pod rządami przerażającego Kaliguli.
Jak dobrze być tu i teraz. Uwierzcie mi- jesteśmy szczęściarzami...mimo wszystko.
komentarzy [22] Komentuj z głową »
18.07.08 08:15, NKTNIKT // skasuj komentarz
Witaj:) Wracam, a przynajmniej mam takie plany. Chyba jestem gotowa. Zmieniona, szczesliwa, inna.
Witaj:) Wracam, a przynajmniej mam takie plany. Chyba jestem gotowa. Zmieniona, szczesliwa, inna.
08.05.08 17:25, *buskowianka* // skasuj komentarz
ten patent z ksiazka ja tez wpadlam, co prawda ja po przeprowadzce nie jezdze juz pociagami i do pracy mam krocej, ale w kazda podorz czy to samolotem czy pociagiem zabieram moje kochane tomy....A co do bycia szczesciarzami, to sie zgodze, tylko... tak ciezko gdy do tych wnioskow trzeba dojsc samemu :-( ale nie bede nikogo dolowac, a tym bardziej siebie.. w koncu wyknaczam mieszkanko i bedzie dobrze...moze i bede sama ale to nie znaczy ze bede nieszczesliwa
ten patent z ksiazka ja tez wpadlam, co prawda ja po przeprowadzce nie jezdze juz pociagami i do pracy mam krocej, ale w kazda podorz czy to samolotem czy pociagiem zabieram moje kochane tomy....A co do bycia szczesciarzami, to sie zgodze, tylko... tak ciezko gdy do tych wnioskow trzeba dojsc samemu :-( ale nie bede nikogo dolowac, a tym bardziej siebie.. w koncu wyknaczam mieszkanko i bedzie dobrze...moze i bede sama ale to nie znaczy ze bede nieszczesliwa
24.04.08 21:04, Frage // skasuj komentarz
kurcze a ja mam za blisko do pracy ledwo wsiądę i już muszę wysiadać a też bym poczytała:(
kurcze a ja mam za blisko do pracy ledwo wsiądę i już muszę wysiadać a też bym poczytała:(
06.04.08 11:01, xyzddd // skasuj komentarz
hej Beatrix. No książeczki to wspaniali towarzysze podróży- zawsze przy mnie:)
hej Beatrix. No książeczki to wspaniali towarzysze podróży- zawsze przy mnie:)
29.03.08 20:50, lovelka // skasuj komentarz
Nie chcę. Żartowałam:D. Chciałam zobaczyć gdzie są granice tolerancji mojej mamy.
Nie chcę. Żartowałam:D. Chciałam zobaczyć gdzie są granice tolerancji mojej mamy.
26.03.08 08:37, clymenia // , // skasuj komentarz
dobrze cię rozumię święta są fajne ale ta cała oprawa sprzątająco-gotująca może dać nieźle popalić ;]
dobrze cię rozumię święta są fajne ale ta cała oprawa sprzątająco-gotująca może dać nieźle popalić ;]
26.03.08 05:58, Iw // skasuj komentarz
witam :0 to ja .. cos mi się spsuło na starym blogu i sie nie da nic na nim zrobic .. :/
witam :0 to ja .. cos mi się spsuło na starym blogu i sie nie da nic na nim zrobic .. :/
17.03.08 08:53, **Kirke** // skasuj komentarz
wiesz prawde powiedziawszy juz nie wierze ze bedzie dobrze ale chcialabym zeby z chwila podjecia pracy i zmiany miejsca zamieszkania a co mnie czeka za 6 miesiecy o ile sie dyrektorka przedszkola nie rozmysli, to chcialabym zeby moje zycie bylo spokojniejsze i zebym juz nigdy wiecej nie plakala ze wciaz dostaje po dupie od zycia, pozdrowionka
wiesz prawde powiedziawszy juz nie wierze ze bedzie dobrze ale chcialabym zeby z chwila podjecia pracy i zmiany miejsca zamieszkania a co mnie czeka za 6 miesiecy o ile sie dyrektorka przedszkola nie rozmysli, to chcialabym zeby moje zycie bylo spokojniejsze i zebym juz nigdy wiecej nie plakala ze wciaz dostaje po dupie od zycia, pozdrowionka
14.03.08 22:34, venila // skasuj komentarz
Gretkowska przy tobie wymięka. przy twoim stylu pisania. no jestem zachwycona. a Manuelke swego czasu doszczętnie skonsumowałam.
Gretkowska przy tobie wymięka. przy twoim stylu pisania. no jestem zachwycona. a Manuelke swego czasu doszczętnie skonsumowałam.
08.03.08 17:34, clymenia // , // skasuj komentarz
ksiązkowy romans w autobusie towarzyszy mi w drodze na uczelnie i w drodze do domu :) ahh uwielbiam :)
ksiązkowy romans w autobusie towarzyszy mi w drodze na uczelnie i w drodze do domu :) ahh uwielbiam :)
07.03.08 21:56, Nieodkryta Tajemnica... // skasuj komentarz
Mi książki towarzyszą od dzieciństwa. Teraz więcej czasu zajęły mi specjalistyczne pozycje, ze względu na studia;) Teraz muszę powrócić do P.Coelho i może w końcu sięgnę po Gretkowską. Pozdrawiam.
Mi książki towarzyszą od dzieciństwa. Teraz więcej czasu zajęły mi specjalistyczne pozycje, ze względu na studia;) Teraz muszę powrócić do P.Coelho i może w końcu sięgnę po Gretkowską. Pozdrawiam.
07.03.08 21:16, lovelka // skasuj komentarz
To co mówisz ma sens! I chyba tak zrobię! Napisalam do Ciebie wreszcie;P. Czytanie w tramwaju to moja pasja:)). To mnie powstrzymuje przed zrobieniem prawa jazdy! Ale zrobie je, żeby tata był dumny:P. Tuż po maturze:D. Ja podrózuje z harrym poterem, ale teraz lecę bo wzywają mnie resztki mojego życia towarzyskiego;).
To co mówisz ma sens! I chyba tak zrobię! Napisalam do Ciebie wreszcie;P. Czytanie w tramwaju to moja pasja:)). To mnie powstrzymuje przed zrobieniem prawa jazdy! Ale zrobie je, żeby tata był dumny:P. Tuż po maturze:D. Ja podrózuje z harrym poterem, ale teraz lecę bo wzywają mnie resztki mojego życia towarzyskiego;).
06.03.08 23:14, Passi // skasuj komentarz
O, widzę, że nei tylko ja pochłaniam Gretkowską :))) Wczoraj postanowiłam, że jeśli mój portfel stanie się zasobniejszy, to chciałabym kilka z jej książek miec na własność. Są naprawdę elektryzujące!
O, widzę, że nei tylko ja pochłaniam Gretkowską :))) Wczoraj postanowiłam, że jeśli mój portfel stanie się zasobniejszy, to chciałabym kilka z jej książek miec na własność. Są naprawdę elektryzujące!
06.03.08 22:26, *wwww // skasuj komentarz
z Gretkowska podróżoiwałam w zeszłym roku-- Kobieta i Męzczyżni. ale jakos-takos nie bardzo mnie przypadła do gustu. o tak-jestem szczęściarą, choc czasem o tym zapominam:)))
z Gretkowska podróżoiwałam w zeszłym roku-- Kobieta i Męzczyżni. ale jakos-takos nie bardzo mnie przypadła do gustu. o tak-jestem szczęściarą, choc czasem o tym zapominam:)))
06.03.08 22:17, KiniaM // / // skasuj komentarz
... a ja się napaliłam na "Dziewczynę z pomarańczami" ..... Miło Cię widzieć - czytać :)
... a ja się napaliłam na "Dziewczynę z pomarańczami" ..... Miło Cię widzieć - czytać :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi, że mój wpis Cię zainteresował. Dziękuję za poświęconą chwilę na komentarz :)