niedziela, 5 grudnia 2010

03.10.09 // chociaż wspomnień czar...

Tak, to ja chronicznie niewyspane, umęczone, zdołowane zombi. Codzienne pobudki o 5.00 rano nie nastrajają pozytywnie do świata,tak samo jak perspektywa harówki w przedszkolu w niedzielę, aby maluchy w poniedziałek mogły wreszcie wejść do swojej sali.
Ale nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej, więc trochę pomarudzę i zaraz wezmę się w garść. Bez obaw, silna ze mnie baba.
Tym bardziej, że mogę czerpać pozytywne fluidy z zeszło weekendowych wspomnień.
W piątek wyjechaliśmy z Miśkiem do miejsca, które nazywa się Łajs.
Takie urocze zadupie, otoczone lasem, mające na wyposażeniu jeziorko,przystań, kajaki, rowery, spokój i ciszę.
Jest tam trącający lekko PRL-em pensjonat Adler, sympatyczna obsługa i smaczne jedzonko.
W piątek balowaliśmy przy przeważających rytmach disco polo...olaboga, ale tańczyło się , tańczyło :)
W sobotę był spacer, basen, sauna, a wieczorem ognisko. Ktoś nawet zabrał gitarę, a niebo kiczowato pięknie iskrzyło się gwiazdami.
W niedzielę spakowaliśmy tobołki, pożegnaliśmy leśne zacisze dłuuugim spacerem i po obiedzie ruszyliśmy do domu.
Całemu pobytowi towarzyszyła nieziemsko piękna pogoda.

No i jak tego nie wspominać???

komentarzy [8] Komentuj z głową »
zakochana
13.10.09 00:00, *Pomidores los Ciagnikos moderator
// skasuj komentarz
oj.... to mówisz, że ja stanę się jeszcze bardziej wybredna niż jestem?! :P Olabogaaa! To brzmi mega groźnie! :P
samotna
12.10.09 20:44, Maślak
// skasuj komentarz
Witam cieplutko :) Działeczka już właściwie przygotowana do zakończenia sezonu. U mnie przekleństwem są sadzonki ojca, który niemiłosiernie zapełnia każde wolne miejsce... Kosiarka mi nie przechodzi ! :) W dodatku on woli krzewy ozdobne a ja owocowe więc mamy konflikt interesów :P Teraz jest tam dość smutno gdy grządki puste i hula wiatr. Mokro. Ładniej się zrobi gdy spadnie 1 śnieg a to tuż, tuż ;) ... Ukłony nizutkie załączam :)!
zajęta
08.10.09 09:58, Pulpecja * Dudzinka moderator // :))
// skasuj komentarz
Bal Latino - pięknie to nazwałaś :DDD Gdybyś tylko zobaczyła... :D Foty będą - jakiś chłopak cykał :)) Ojejjku mi też cyknął akurat jak ścianę podpierałam :D I tak nic nie przebije tego Waszego wypadu :D Aż bije po oczach ta niezwykła atmosfera :)) Buziolki - masz plusa za nazywanie mnie jak należy :D
zakochana
06.10.09 11:05, *Pomidores los Ciagnikos moderator
// skasuj komentarz
Piękna! Pierwszy raz napisałaś tak ironiczny opis :D rozumiem Twoją irytację oj. Idę chyba na magisterskie na przedszkolną ;) a potem totalnie zmieniam swój kierunek. Psychologia, moja pasja i życiowe hobby :) Jeju ależ bym gdzieś wyjechała sama z Adrianem, ojjj!!!
zadowolona
04.10.09 16:45, pani_zuczek
// skasuj komentarz
no na pewno ale dzieki :) jesien jes fajna tylko jakby nie ten deszcz :/ już wolę jak pada śnieg :)
zakochana
04.10.09 00:09, *tabaque
// skasuj komentarz
Haha dopiero freski zauważyłam :D Wycieczka pierwsza klasa :D Pozdrawiam
zakochana
04.10.09 00:01, *tabaque
// skasuj komentarz
Baldachim wymiata!:)
zadowolona
03.10.09 22:38, pani_zuczek
// skasuj komentarz
no ach te wspomnienia przydala by sie powtorka ;p

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi, że mój wpis Cię zainteresował. Dziękuję za poświęconą chwilę na komentarz :)