poniedziałek, 14 grudnia 2015

Śnieg, zapchajbiedy i workoschowajki ;)

Godzina 10.48, pada deszcz:
 godz. 11.09, do deszczu dołączyły opady śniegu:
godz. 11.27, deszczośnieg się nie poddaje, a wręcz przeciwnie, rośnie w siłę:
godz. 11.57, śnieg górą:
godz. 12.46, śnieży spokojnie, miarowo, ale niezmordowanie:
godz. 13.27, sypie, sypie, na dachy, chodniki, trawniki...

godz. 14.52, tak samo, jak godzinę i 25 minut temu:
godz. 15.50, biel rozświetla zapadający zmrok, ciepłe światła w oknach, pierwsze dekoracje na balkonach, święta, święta tuż tuż...
********
Nie obyło się oczywiście bez osobistego rekonesansu:
 Wieczór spędziłam konstruktywnie, przy garach i maszynie do szycia.
naleśniki "zapchajbiedy"
podobno całkiem smaczne
A dlaczego maszyna poszła w ruch? 
Bo jeże to małe zmarzlaki, nieodporne na przeciągi i zmiany temperatur, na dodatek uwielbiające wszelkie zakamarki i schowki. Zatem siostrzane jeżynki dostaną nowe domkoworeczkowe schowowajki z ikejowskich polarowych kocyków. 
Swoją drogą, polar to świetny materiał do szycia, bardzo przyjazny, podatny i uległy, z takim współpracować to sama przyjemność :)
I jeszcze taki cieplutki, sama mogłabym w czymś takim zamieszkać.
Sylwia nie mogła sobie wyobrazić, jak taki jeż będzie wchodził do tego woreczka. Zrobiłam pokaz z udziałem słoikowego modela, ale mam nadzieję, że otrzymam zdjęcia prawdziwych kolczastych lokatorek.
 A zobacz siostra, co znalazłam w internecie:

Taka willę powinien szwagier wybudować Waszym jeżynkom :)

4 komentarze:

  1. Mówiłam już, że uwielbiam Wasze podwórko? Cisza dzwoni w uszach, no i fakt - śnieg plus światełka to już plus 10 do świąteczności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje podwórko, moja okolica, moje mieszkanko to miłość od pierwszego wejrzenia. Niezmienna i stała już tyle lat. Tu się zestarzeję i umrę, aaaaa

      Usuń
  2. "ikejowskich" w 1-ym momencie odczytałem to inaczej... Zresztą nie tylko to;)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że mój wpis Cię zainteresował. Dziękuję za poświęconą chwilę na komentarz :)