Iwonne ma urodziny, zajrzałam do niej, ostatni wpis też z zeszłego roku. Wyszła za mąż.Cudownie. Rozczuliła mnie wspomnieniem o łapce, faktem, że jeszcze pamięta, ze dzięki mnie ręka jej drgnęła przed skasowaniem wpisów.
Wychodzicie za mąż, uczycie się, nawet rodzicie dzieci (Jagód mamuśko moja), zmiany, zmiany, zmiany. Czas biegnie na przód, ale to miejsce trwa. I mimo swoich metamorfoz i moich wewnętrznych przemian nadal ma na mnie jakiś magiczny wpływ.
Witaj sunsilkowy domku. Miejsce, którego dawno nie widziałam, ale w którym nadal, o dziwo, czuję się jak u siebie.
U mnie stare szczęście. Dzieci się starzeją, Demi, to coraz większy rozpieszczeniec, ja nadal urocza, jak zwykle ;), przyjaciele Ci sami + jedna niezwykła istota Laura (pozdrawiam, ma tu zajrzeć, to się podlizuję :D ), praca ta sama, miejsce zamieszkania też...
...no mówię przecież, że stare szczęście.
Nowa jest tylko moja grzywka, którą w swoim zadufaniu i wierze w talent fryzjerski sama sobie zafundowałam. Najpierw było niekontrolowane wcięcie, następnie szok, potem panika, a potem wyrównywanie, korygowanie, przycinanie, podcinanie i efekt...trzy centymetry włosia nad brwiami.
Teraz mam 100% twarzy w twarzy.
Jak się odważę, to zademonstruję.
Podobno krótkie grzywki najmodniejsze w tym sezonie :)
Ale jakby co, to rośnij, rośnij, ROŚNIJ grzywko, bo sezon na czapki już się kończy, buuuu :/
Buziaki moje sunsilkowiaki :*
łapa reinkarnacja
Wychodzicie za mąż, uczycie się, nawet rodzicie dzieci (Jagód mamuśko moja), zmiany, zmiany, zmiany. Czas biegnie na przód, ale to miejsce trwa. I mimo swoich metamorfoz i moich wewnętrznych przemian nadal ma na mnie jakiś magiczny wpływ.
Witaj sunsilkowy domku. Miejsce, którego dawno nie widziałam, ale w którym nadal, o dziwo, czuję się jak u siebie.
U mnie stare szczęście. Dzieci się starzeją, Demi, to coraz większy rozpieszczeniec, ja nadal urocza, jak zwykle ;), przyjaciele Ci sami + jedna niezwykła istota Laura (pozdrawiam, ma tu zajrzeć, to się podlizuję :D ), praca ta sama, miejsce zamieszkania też...
...no mówię przecież, że stare szczęście.
Nowa jest tylko moja grzywka, którą w swoim zadufaniu i wierze w talent fryzjerski sama sobie zafundowałam. Najpierw było niekontrolowane wcięcie, następnie szok, potem panika, a potem wyrównywanie, korygowanie, przycinanie, podcinanie i efekt...trzy centymetry włosia nad brwiami.
Teraz mam 100% twarzy w twarzy.
Jak się odważę, to zademonstruję.
Podobno krótkie grzywki najmodniejsze w tym sezonie :)
Ale jakby co, to rośnij, rośnij, ROŚNIJ grzywko, bo sezon na czapki już się kończy, buuuu :/
Buziaki moje sunsilkowiaki :*
łapa reinkarnacja
komentarzy 
30.03.09 19:00, *Misialinka* 
// // // skasuj komentarz
mnie sie grzywa podoba Twoja ;) sama sobie ścinam zawsze swoją ;) pozdrawiam i ciesze sie ze sporo osob do Nas wraca ;*
// // // skasuj komentarz mnie sie grzywa podoba Twoja ;) sama sobie ścinam zawsze swoją ;) pozdrawiam i ciesze sie ze sporo osob do Nas wraca ;*
29.03.09 22:31, **Kirke** // skasuj komentarz
nietety moje wlosy od tylu lat farbowania staly sie malo odporne na delikatna wode utleniona i musze uzywac do rozjasnienia min 9% w tej farbie byla tylko 6%- za miesiac sie zmyje to poloze na odrosty jasniejszy odcien. Dobrego wieczoru i nie uciekaj juz z sunilka na tak dlugo
// skasuj komentarz nietety moje wlosy od tylu lat farbowania staly sie malo odporne na delikatna wode utleniona i musze uzywac do rozjasnienia min 9% w tej farbie byla tylko 6%- za miesiac sie zmyje to poloze na odrosty jasniejszy odcien. Dobrego wieczoru i nie uciekaj juz z sunilka na tak dlugo
29.03.09 20:50, Pulpecja * Dudzinka 
// :))))) // skasuj komentarz
Nareszcie :)))) Właśnie się przymierzałam do wymolestowania Ciebie w celu wyciśnięcia notki, ale jak widać od razu wyczułaś moje intencje i uprzedziłaś moje zamiary :))) Odważaj się i demonstruj grzywę - a te fotki to stare ? Pocieszę Cię - ja kiedyś miałam taką grzywkę jak Twoja z tym, że w 7 klasie byłam, więc aż tak bardzo nie bolało :D Zresztą teraz nie wyglądam lepiej hehe - jak czarownica, w którą właśnie piorun trzasnął, a potem jeszcze przez trzy dni się nie czesała :P Buziaki :)))))))
// :))))) // skasuj komentarz Nareszcie :)))) Właśnie się przymierzałam do wymolestowania Ciebie w celu wyciśnięcia notki, ale jak widać od razu wyczułaś moje intencje i uprzedziłaś moje zamiary :))) Odważaj się i demonstruj grzywę - a te fotki to stare ? Pocieszę Cię - ja kiedyś miałam taką grzywkę jak Twoja z tym, że w 7 klasie byłam, więc aż tak bardzo nie bolało :D Zresztą teraz nie wyglądam lepiej hehe - jak czarownica, w którą właśnie piorun trzasnął, a potem jeszcze przez trzy dni się nie czesała :P Buziaki :)))))))
29.03.09 17:39, KiniaM 
// skasuj komentarz
Kobieto ...... toć to ja mam 2 dzieci , 3 krzyżyk na na barkach i bynajmniej nie sądzę , że można stąd wyrosnąć ... Fakt , że nie bawi mnie juz pisanie tu ale mam przeogromny do tego miejsca sentyment :)
// skasuj komentarz Kobieto ...... toć to ja mam 2 dzieci , 3 krzyżyk na na barkach i bynajmniej nie sądzę , że można stąd wyrosnąć ... Fakt , że nie bawi mnie juz pisanie tu ale mam przeogromny do tego miejsca sentyment :)
29.03.09 14:14, KiniaM // . // skasuj komentarz
Te Twoje powroty ... nagłe , niespodziewane po miesiącach nieobecności i jakże wspaniałe !Stare szczęście , to dobre szczęście ...... Przecież każdy łaknie stabilizacji, bezpieczeństwa , miłości bezwarunkowej .......... Och i ach . cieszę sie , że jesteś ....
// . // skasuj komentarz Te Twoje powroty ... nagłe , niespodziewane po miesiącach nieobecności i jakże wspaniałe !Stare szczęście , to dobre szczęście ...... Przecież każdy łaknie stabilizacji, bezpieczeństwa , miłości bezwarunkowej .......... Och i ach . cieszę sie , że jesteś ....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi, że mój wpis Cię zainteresował. Dziękuję za poświęconą chwilę na komentarz :)