poniedziałek, 6 grudnia 2010

25.01.06 // Ważne są zmiany na lepsze


Miało być o czymś innym i w ogóle miało być już kilka dni temu, ale niestety, jak to w życiu, bo to, bo tamto, bo później, bo potem...i stał się czwartek.
W międzyczasie w ręce wpadło mi nasze lokalne, bezpłatne czasopismo "Olsztyniak", a w nim artykuł o studniówkach. Temat na czasie, sporo sunsilkowczek jest albo po, albo przed.
Studniówka- wielka gala, wspaniały bal, niesamowita oprawa. Tak wygląda to teraz, a artykuł o tym, jak było niecałe 50 lat temu.
Poczytajcie dziewczyny.
Moja studniówka nie była tak szumna i wspaniała, jak teraźniejsze, ale też była pięknym balem, po którym zostały miłe wspomnienia, tymczasem .... Cytuję:

LIST DO REDAKCJI

"... Był rok 1959. Wiadomo, jakie czasy. W szkole też obowiązywały pewne rygory. Polegały one między innymi na obowiązku noszenia granatowych lub czarnych fartuszków z podszewki, koniecznie z białym kołnierzykiem. Na rękawach musiała być tarcza z godłem szkoły, a na głowie beret. W czasie mrozów wolno było na beret wiązać chustę, i nałożyć spodnie.
Zbliżała się matura, a nasz pan dyrektor Liceum Ogólnokształcącego w powiatowym mieście południowej Polski chciał wypaść przed władzami jak najlepiej. Namawiał nas, abyśmy po maturze wybierali kierunki studiów związane z rolnictwem ( to było modne), a krzywym okiem patrzył na młodych, którym się marzyła np. medycyna. A tak w ogóle, bardzo się go bałyśmy.
Ale nastał dzień, kiedy po naradzie w klasie ( nasza była żeńska) przełamałyśmy strach i przewodnicząca rady klasowej zapytała pana dyrektora, czy w związku ze zbliżającą się maturą możemy urządzić sobie studniówkę. Była możliwość zaproszenia na nią nowych kolegów z męskiej klasy. Dyrektor wysłuchał prośbę, zrobił poważną minę, chrząknął i po chwili powiedział: " Tak- zgoda, tylko powiedzcie mi, na czym ta studniówka miałaby polegać?".
Więc już z nadzieją zaczęłyśmy głośno snuć plany, jak to przyniesiemy do sali gimnastycznej magnetofon (może adapter?), zrobimy kanapki, herbatę i pobawimy się.
Radość nasza trwała krótko. Pan dyrektor popatrzył na nas groźnym wzrokiem, wciągnął do płuc większą porcję powietrza i krzyknął: "Coo? Zabawa? Ja studniówkę rozumiem w sposób jednoznaczny. Sto dni przed maturą, codziennie zbieracie się w grupki po kilka dziewcząt i uczycie się tak, aby jak najlepiej przygotować się do egzaminu! Kropka!"
Dalszej dyskusji już nie było.
Ale za to, po maturze, za dobre wyniki egzaminu pozwolił nam nasz pan dyrektor urządzić "komers". Pozwolono nam więc udekorować salę gimnastyczną, przynieść płyty, zrobić herbatę i nawet mogłyśmy wypić po lampce domowego wina. W białych maturalnych bluzeczkach, granatowych spódniczkach dziewczynki tańczyły z dziewczynkami. Około godziny 22.00 przyszły po nas mamy."


I jak wam się kochane to podoba?




komentarzy [33] Komentuj z głową »
zmęczona
27.01.06 18:54, anielska dziewczyna // komers? :)
// skasuj komentarz
ja miałam komers w 8 klasie podstawówki :) ... to taka impreza na zakończenie roku jest:) z dj'em na sali gimnastycznej:) całkiem fajna zabawa:)
szczęśliwa
27.01.06 18:27, kunomiśka
// skasuj komentarz
demi oczywiście że obowiązkowo, bez niej nie byłabyś sobą :) na tym sunsilku :) pozdrówka :)
spokojna
27.01.06 18:17, Jagodzia moderator
// skasuj komentarz
a zdjecia cudoszka;]
spokojna
27.01.06 18:16, Jagodzia moderator
// skasuj komentarz
chcialabym nosic kubrak.ale taki kieckowaty z podkolanowkami bialymi.i beretke.ooo.
szczęśliwa
27.01.06 15:06, kunomiśka
// skasuj komentarz
ZAPRASZAM DO TAPETY SUNSILKOWEJ ( prosze wyraźić zgode na umieszczenie swojego zdjęcia na tapecie, która wykonam, prosze o zgłaszanie się do 5 lutego) ZAPRASZAM
zmęczona
27.01.06 11:40, anielska dziewczyna // :)
// skasuj komentarz
to dobrze, że chociaz był komers :)a takie spotkania z grupką koleżanek , żeby się uczyć.... ehhhh... pewnie zamiast się uczyć to bysmy gadały o chłopakach ;)) ja byłam na 4 studniówkach, na mojej zdecydowanie bawiłam się najlepiej :) wspomnienia są piekne, ale zdjęć jakoś nie mogę znaleść ...:|
spokojna
27.01.06 10:21, lovelka
// skasuj komentarz
Jak ktoś pluje robi Melę (wrocławski slang młodzieżowy;)). Ale Mela ładne imię, co? No, zazdroszczę ferii, ale zlecą tak samo szybko jak u mnie. Przynajmniej pochwalę się w szkole kotkiem...:)
zadowolona
27.01.06 09:58, iwonne
// skasuj komentarz
trudne pytania zadajesz tak z samego rana ;P z jakim efektem? żebym to ja wiedziała ... wyniki w ciągu 2 tygodni, jedno pytanie w połowie schrzaniłam, reszta w porządku, pytanie: "Otwarty i zamknięty system prawa" wypisałam cechy, a potem chciała przykłady filozofów i wypisałam tych, o których mówiła miesiąc temu, a po egzaminie okazało się, że w ciągu miesiąca zmieniła zdanie i chciała innych filozofów, ogólnie ta kobita jest niezrównoważona, na pierwszym roku wykosiła połowę osób, a na trzecim lubi dawać dużo warunków, w przyszły czwartek egzamin z postępowania administracyjnego też z tego typu psorem, ogólnie to trzeci rok wygląda niezbyt ciekawie, no ale nie narzekam, w końcu jeszcze wyników nie było, więc bądźmy dobrej myśli, cały rok jest w takiej samej sytuacji, a wszystkich oblać nie może ... cieplutko pozdrawiam :)
spokojna
26.01.06 23:36, Nieistotna moderator
// skasuj komentarz
nie moge powiedziec bo obiecalam, a slowna ze mnie kobita :) ale dowiesz się, ja poznalam po biusie F :)
zakochana
26.01.06 22:21, *buskowianka*
// skasuj komentarz
<hahaha> ale fajne :P Inne czasy - ja nawet nie moge ich pamietac. Nawet moj akademik nie jest juz podzielony na zenskie i meskie. Moja studniowka byla cudna. Czasem, gdy jest mi zle, chcialabym wrocic do tych czasow, ale juz sie nie da. Czas nie chce w milczeniu stac, wiec trzeba isc - zbierac doswiadczenia dobre i zle i isc tam, gdzie mamy byc. A dzis jestem taka szczesliwa, ze szok. Wczoraj podjelam trudna decyzje - ale dzis odczuwam ulge. Pozatym dostalam dzis 4 piątki i jedną szóstke, więc jest super - poł wpisów już za mna :) Dziekuje za piekne slowa pozostawione u mnie.
zakochana
26.01.06 22:19, Frage
// skasuj komentarz
:) intrygujaca a jak:P
zakochana
26.01.06 22:18, Frage
// skasuj komentarz
wlasnie po 2 latach wspolnego mieszkania tez moge smialo powiedziec ze jestesmy na rowni i ze tworzymy zwiazek partnerski:) nauczylismy sie razem dzialaca to bardzo wazne:) ja gotuje ty sprzatasz ja robie kolacje ty idziesz z psem ja robie pranie ty sniadanie i na odwrut najfajniejsze jest to ze my nawet sobie nic nie musimy mowic :) kazdy wie co ma robic jak ja cos robie to Darek tez cos dziala i odwrotnie jak widze ze on cos robi to ja tez :)
zakochana
26.01.06 22:10, Frage
// skasuj komentarz
dwudziesta PIERWSZA!!!:p
zakochana
26.01.06 22:03, Frage
// skasuj komentarz
niestety!!! Darek już jest rasowym leniwcem:P wmawia mi ciągle że nie umie już sam zrobić jajecznicy:P a herbatke owszem może i zrobi ale nie tak cudownie pyszna jak moja:) cale szczescie ze ja w domku tylko gotuje i czasami sprzatam bo wszystko robi Darek a ja mu pomagam :) no dobra czasem robi spagetti:P
zadowolona
26.01.06 21:03, PrettyWoman // hm...
// skasuj komentarz
fajnie... :) to taki bal maturalny :) chyba lepiej kiedyś było, mołodzież była zdyscyplinowana, a nie to co teraz
zajęta
26.01.06 19:53, **Kirke**
// skasuj komentarz
oj nie wiem... u mnie wszystko ostatnio jest tylko gorzej a mial byc taki cudowny ten nowy rok!
26.01.06 18:23, nie_moge_być_sobą
// skasuj komentarz
=D Hm... ?? pozdrofka=P
spokojna
26.01.06 11:23, lovelka // :)
// skasuj komentarz
Mi szalenie się pomysł podoba. Zawsze chciałam przeżyć takie gorące party;). Moja mamusia też wspomina jak to w roku 85 poszła na studnówkę w białej bluzce z żabotem i plisowanej spódnicy, a nauczycielki i tak patrzyły na nią jak na ostatnią rozpustnicę:). A dziadek kazał jej wrócić o 22.00, chociaż stódniówka kończyła się o północy. Moja stódniówka przede mną. I pewnie przyjedzie po mnie mamusia, żeby na taxi nie wydawać;P. Ciekawe jak będzie, chociaż nie ciekawi mnie to nie wiadomo jak:). Widzę, że losy mojego kotka obserwuje już cała Twoja rodzinka:D. Podziękuj córce, za żetelne przekazanie informacji. A kotek nazywa się Mela, bo wszystko obślinił. Tata wymyślił (!). Mamy z nim trochę roboty, ale jest wesoło.
spokojna
25.01.06 23:02, Nieistotna moderator
// skasuj komentarz
Wyglada na to ze jestem nieliczna osoba znajaca autorkę mamusiek :)
zakochana
25.01.06 22:40, Frage
// skasuj komentarz
mnie strasznie zadziwilo:) bo wlasnie zdalam sobie sprawe ze to co dla mnie oczywiste kilkanascie lat temu bylo absurdem nie do przyjecia:) dobrze ze z uplywem czasu wszystko ulega zmianie szkoda tylko ze nie wszystko zmienia sie na dobre:(
spokojna
25.01.06 22:14, venila moderator
// skasuj komentarz
mhmm no z ta nauka to niezly pomysl =)
zajęta
25.01.06 22:08, lea moderator
// skasuj komentarz
a ja nie mam ze studniówki ani jednej foteczki ... troche mi żal
spokojna
25.01.06 21:45, szczęściara1976 // a moze mamuśki
// skasuj komentarz
dziecko gdzies pzryprowadzala gdzie pracujesz??? chyba ze cos mi sie pomylilo;)))
spokojna
25.01.06 21:43, szczęściara1976 // u nas rodzice pomagali wydawac posilki itd,podawali nam na stoly
// skasuj komentarz
polmiski z wedlinka itd:) podawali dania cieple:) a tatus byl 'ochroniarzem" ;))) moi rodzice dobrze znali ludzi z mojej klasy wiec wiedzieli jak kto i co moze zrobic jak sie zachowac:) nie byli niczym zadziwnieni,ja tez nie mialam nic do ukrycia wiec czemu mieli nie byc???? a zsoataliz dyrektorem i innymi rodzicamiz anszej klasy i innych klas:)) fajnie bylo:) mama tez byla przy obsludze matur:)) jedzonko,picie itp:)
25.01.06 21:24, mamuśki :)
// skasuj komentarz
dobrze, dobrze :) no widzisz sprawnie Ci to idzie, myślę, że się domyślisz ale rozwiązanie zagadki przyślij na maila, niech inni też się męczą albo i nie ;)
25.01.06 21:14, mamuśki :)
// skasuj komentarz
eee niegrzeczna dziewczynka jak znajde czas to sie naucze na drutach robic aby Ci czape uplesc !!!
25.01.06 20:54, mamuśki :)
// skasuj komentarz
myślę,ze droga wniosków i dedukcji sama do tego dotrzesz :)
25.01.06 20:29, mamuśki :)
// skasuj komentarz
ech czasy się zmieniają :) teraz to juz sukienki mozna różne zakładać, za moich czasów na czarno-biało lub granatowo-czarno, ja miałam długa spódnicę z bluzka białą,której dzis za Chiny Ludowe bym nie ubrała hihi :)
spokojna
25.01.06 20:21, szczęściara1976 // moi rodzice
// skasuj komentarz
wrocili pozniej ode mnie z mojej studniowki! ja o 5tej a oni o 7demj!!! heheheh
spokojna
25.01.06 20:19, szczęściara1976 // no moi rodzice mieli duzo pozniej
// skasuj komentarz
studniowki ale to chyba jakies jaja! z tego co wiem od wielu lat sa uzradzane studniowki,ten dyrektor byl jakis ...dziwny(?) a jeszcze czasem sa bale po maturze:)u nas ani u rodzicow nie bylo takiego balu:)
zadowolona
25.01.06 20:11, iwonne
// skasuj komentarz
moja droga, majtasy możesz podciągnąć sobie sama, bo egzamin mam o 16.oo hahahaha dziękuję za kciuki, ojjjjj będą potrzebne, swoją drogą lubię takie klimatowe zdjęcia, ciekawe jak będzie wyglądała studniówka powiedzmy za 30 czy 50 lat? ... "Około godziny 22.00 przyszły po nas mamy."<- dobre! ;D
zakochana
25.01.06 20:05, Strusiuuu moderator
// skasuj komentarz
ciesze sie ze czasy jednak sie zmieniaja...pewnie za pare lat i moje dzieci beda sie dziwily jak wygladala moja studniowka ...ale co zrobic nic nie stoi w miejscu swiat wciaz sie zmienia :D
25.01.06 19:53, Narazie papa
// skasuj komentarz
Oj podoba się, podoba :) bardzo ale to bardzo interesujące foteczki :) pozdrawiam ;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi, że mój wpis Cię zainteresował. Dziękuję za poświęconą chwilę na komentarz :)