niedziela, 25 stycznia 2015

Magiczny wspomnień czar

Dawno, dawno temu byłam sobie uczennicą LO. I nic w tym nie było by niezwykłego, gdyby nie fakt, że nauczycielką języka polskiego, a zarazem mą wychowawczynią, była najwspanialsza nauczycielka z jaką spotkałam się w całym swoim i swoich dzieci edukacyjnym życiu. Na piedestał wynoszę jeszcze wychowawczynię mojego syna w klasach 1-3 SP, bo na to także w pełni zasługuje. Ale wracając do pani profesor. Odnalazła nas (mnie i Dorotkę, przyjaciółki ze szkolnej ławki i po wieki wieków amen) po wielu latach, dzięki teorii, że świat jest bardzo mały, i poprosiła o spotkanie. Wyprowadza się do innego miasta i w całym tym zamieszaniu pomyślała o tym, żeby przekazać nam naszą klasową kronikę, której byłyśmy autorkami. Chciała żeby trafiła z powrotem w nasze ręce, ponieważ, obawia się, że gdy jej zabraknie, kronika straci duszę. Jest to bowiem przedmiot cenny tylko dla tych, których dotyczy.
Tak więc wczoraj odbyłyśmy powrót do przeszłości i upewniłyśmy się, że nasze troskliwie hołubione wspomnienia o pani M. są jak najbardziej uzasadnione. Nadal jest tą cudowną, ciepłą, sympatyczną, elokwentną, niezwykle mądrą, piękną i pełną życia kobietą, pomimo 80 lat. Wyszłyśmy ze spotkania, jak zaczarowane, dzierżąc pod pachą naszą starą kronikę, tablo (wg SJP- pamiątkowa plansza ze zdjęciami) oraz ogromny bagaż cudownych wrażeń, emocji i wspomnień.
Nieco później odkryłyśmy jeszcze jedną rzecz. I według nas, nie jest to przypadek tylko prawdziwa MAGIA. 
Na tablo odkryłyśmy datę, kiedy to podczas studniówki, przekazałyśmy tę pamiątkową planszę wraz z kroniką naszej pani profesor.
Było to dokładnie 24 stycznia, a wczoraj był... 24 stycznia. Data spotkania była całkowicie przypadkowa.
Magia...po prostu magia.
skromna, a jakże bezcenna
strona stworzona przed maturą
przekazanie kroniki zostało upamiętnione na ostatniej stronie
kronikarki

1 komentarz:

  1. Beatko, Ty się nic nie zmieniłaś!
    Zazdroszczę takiej nauczycielki, nasza polonistka z liceum zmieniła te 4 lata w piekło i do dziś potrafimy w nocy deklamować cytaty...

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że mój wpis Cię zainteresował. Dziękuję za poświęconą chwilę na komentarz :)