sobota, 22 grudnia 2012

Uśmiech psa znajduje się w jego ogonie :)

Rodzina nam się powiększyła.
Teściowa zdecydowała się na pieska. Po odejściu Lorda, a w lutym tego roku Dejzi, nie mogła sobie znaleźć miejsca i oto jest- Nessi, 11- tygodniowa sunia rasy Shih Tzu.
To niesamowite, że taki mały kudłaty stworek może wnieść tak dużo radości w życie człowieka. Szczęście znów zagościło pod dachem teściów.


* * * * *

Rozmówki siostrzane:

ja- Daleko jechaliśmy po sunię, około 150 kilogramów od Olsztyna.
siostra- Hmmm....to była ciężka podróż!!!

2 komentarze:

  1. Tyle kilogramow! Ale to jeszcze nic, my do rodzicow mamy az 800 kilogramow, jeszcze troche, a bylaby tona!
    Niby mowi sie, ze piesy maja usmiech na ogonie, ale i one potrafia smiac sie mordkami, choc ich mimika nie jest bardzo rozbudowana. Jednak najwieksza radosc umieja wyrazic swoim zadkiem, jak nikt na swiecie.
    Wasz nowy czlonek rodziny jest w rzeczy samej wyjatkowo slodkim szczeniakiem, ma piekne slepka.
    Spokojnych swiat.

    OdpowiedzUsuń
  2. Życzymy Wszystkiego Dobrego na Święta i Nowy Rok!

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że mój wpis Cię zainteresował. Dziękuję za poświęconą chwilę na komentarz :)