wtorek, 17 lipca 2012

Jeszcze remontowe wspomnienia- przedpokój

Było ciężko...
...był wszędobylski pył...
...było sentymentalnie...żegnaj murku...
...było brudno i budowlanie...
...wszystko pokrywała folia...
...ściany pokazywały rozprute żyły...
...sterczące przewody...
...setki przewodów...
i nastała jasność
fragment ścianki pomiędzy kuchnią i przedpokojem
ledy, halogeny...lubię światło
drzwi do sypialni i szafa (brakuje jeszcze drzwi do schowka na co nie tylko)
i drzwi już są
duża szafa przy drzwiach wejściowych

1 komentarz:

  1. Nie wiem jak Wy to wszystko przetrwaliście :D Ale warto było :)))) :*

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że mój wpis Cię zainteresował. Dziękuję za poświęconą chwilę na komentarz :)