Święta, święta i po świętach...
Było spokojnie, było rodzinnie, było wstrzemięźliwie, zdrowo nie było, bo coś się zalęgło w moich zatokach i rośnie w siłę, tak więc jutro wizyta u lekarza, bo wszystkie domowe specyfiki wyjadłam, wypiłam, wchłonęłam, wsmarowałam...o, i stąd to umiarkowanie w jedzeniu i piciu.
Kolejne święta za nami, choć uczucie, że dopiero co rozbierałam choinkę, jakoś mnie nie opuszcza. Teraz czekam na kwietniowomajowe wakacje, a potem na prawdziwe, a potem...tfu, tfu, nie zapeszam.
Dawno, dawno temu, 29 października 2005, postawiłam pierwsze kroki na Sunsilku. Portal społecznościowy, blog, dom, nowe znajomości, a nawet przyjaźnie. Szybko wrosłam w to miejsce, a ono odwdzięczyło mi się emocjami i przeżyciami, które na zawsze zostaną w mojej pamięci. Pięć lat minęło, Sunsilk odszedł, przyszła pora na zmiany. To miejsce będzie kufrem pamięci dla tych pięciu lat, będzie lekiem na poczucie straty, będzie miejscem nowych możliwości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi, że mój wpis Cię zainteresował. Dziękuję za poświęconą chwilę na komentarz :)