Zapracowana córka, zabiegana matka miały dzisiaj wspólne popołudnie. Tak blisko siebie, a tak mało wspólnie spędzanego czasu. Za mało, stanowczo za mało, a każda chwila taka cenna.
A co do filmu, miała być komedia mocno romantyczna, śmiech był, ale ruszyła też moje czułe struny i wycisnęła ukryte w ciemności łzy. Tyle tam było gorzkich stron życia, w świątecznej aurze odczuwalnych jeszcze intensywniej.
A niedługo święta...
Dawno, dawno temu, 29 października 2005, postawiłam pierwsze kroki na Sunsilku. Portal społecznościowy, blog, dom, nowe znajomości, a nawet przyjaźnie. Szybko wrosłam w to miejsce, a ono odwdzięczyło mi się emocjami i przeżyciami, które na zawsze zostaną w mojej pamięci. Pięć lat minęło, Sunsilk odszedł, przyszła pora na zmiany. To miejsce będzie kufrem pamięci dla tych pięciu lat, będzie lekiem na poczucie straty, będzie miejscem nowych możliwości.
Rozumiem, że polecasz? Jakoś nie mam odwagi pójść na polską komedię do kina... ;)
OdpowiedzUsuń